Wielu powie, że nie mamy szans, bo mamy marzenia. Bo mamy naiwne rozumienie polityki: chcemy, by była rozumną troską o dobro wspólne. Że Polacy tak naprawdę są zadowoleni ze sporów, kłótni i niemerytorycznej hucpy, którą na co dzień obserwują w TV.
Gdybym w to wierzył, to nadal świetnie czułbym się w Platformie. Budowa Polski Razem to tytaniczna praca, ale w moim przekonaniu to praca, która ma sens. Jestem przekonany, że Polacy oczekują od nas poważnej debaty wokół programu i dobrej polityki: rozwiązywaniu problemów normalnych ludzi i budowaniu ograniczonego, sprawnego państwa.
Ta kampania może zmienić Polskę. Jeżeli w eurowyborach Polska Razem przełamie duopol Prawa i Sprawiedliwości i Platformy Obywatelskiej, to po 10 latach ich rządów przywrócimy Polakom nadzieję na normalną politykę. Czas skończyć polsko-polską wojnę. Czas zacząć pracować razem. Wspólnie, ponad podziałami reformować Polskę.
Jeżeli Państwo nam pomogą, to ta zmiana stanie się realna. By osiągnąć satysfakcjonujący wynik w tych wyborach potrzebujemy tylko jednego: trafić do jak największej liczby Polaków z informacją, że istnieje alternatywa. Że nie muszą wybierać pomiędzy Platformą a PiSem. Że jest Polska Razem.
25 maja Polska Razem Jarosława Gowina zacznie zmieniać Polskę.
